Czy nasze okładki może projektować SI?
Od niedawna dostajemy prośby, żebyśmy w projektach graficznych okładek uwzględniali elementy graficzne, które wygeneruje SI. Dzieje się tak najczęściej w przypadku książek, które dotyczą nowych technologii.
Zaprojektowanie okładki przy pomocy SI jedynie pozornie wydaje się łatwe. Zlecamy więc to zadanie grafikom, którzy mają już takie prace na swoim koncie i korzystają z płatnego programu Midjourney czy Stable Diffusion.
Dobra wiadomość dla osób projektujących grafiki: nie można zaprojektować okładki bez udziału człowieka. Przynajmniej na dziś. SI nie zaprojektuje całej okładki. Jeśli dostanie właściwe prompty, wygeneruje konkretny element graficzny, który można wkomponować w projekt okładki. Jakość elementów graficznych, które tworzy SI, bywa różna. Dużo zależy od umiejętnego formułowania promptów. Najczęściej grafik poprawia lub zmienia wygenerowany element. Okładki, które w całości zaprojektował człowiek, na razie wygrywają z projektami SI.
Pozostają jeszcze kwestie prawne, dotyczące praw autorskich. SI tworzy grafiki na podstawie zasobów, które są dostępne w internecie. Nie wiadomo, czy baza zawiera również utwory objęte wcześniej prawami autorskimi. Wciąż czekamy na jasne regulacje prawne.
Póki co, każdy taki element trzeba odpowiednio oznaczyć i podać informację o programie, który posłużył do wygenerowania danej grafiki. Można dodać też nazwisko osoby, która napisała prompty.
Jeśli zatem chcemy, żeby na okładce znalazł się element graficznego generowany przez SI, musimy mieć świadomość ograniczeń i konsekwencji, które się z tym wiążą.