Technologiczne magnolie

"Magnolia to dla mnie symbol trwania i stale odradzającego się piękna. Jest rośliną znaną od wieków. Niełatwo się ją uprawia. Tak też jest z wkraczaniem w świat nowoczesnych technologii – wiemy, że odzwierciedlają coś, co było w nas od zawsze, trudno jednak jest je rozwinąć, a jeszcze trudniej uczynić pięknym i trwałym elementem życia. (…) Pojęcie technologii informacyjnych i komunikacyjnych przeniknęło do wszystkich dziedzin, a ja nieustannie wierzę, że z ich udziałem możemy, a nawet musimy zmienić świat na lepsze. (…) Rewolucja 4.0. oznacza nie tylko automatyzację, robotyzację i cyfryzację procesów produkcyjnych, ale ma też bezprecedensowy wpływ na nasze codzienne życie. Technologie oddziałują na to, jak myślimy, pracujemy, konsumujemy, są warunkiem niezbędnym do funkcjonowania w społeczeństwie i pełnienia ról, które w powszechnym przekonaniu nie mają z technologiami nic wspólnego. I właśnie na to powszechne przekonanie chcę wpłynąć. Nie ma bowiem postawy bardziej nieadekwatnej, jak pomijanie roli technologii w myśleniu o sobie, swojej edukacji, pracy, karierze, rozwoju, zdrowiu, czasie wolnym i wszelkich innych przejawach życia."

Ze Wstępu

"Zawsze miałam odwagę rozwijać firmę i stawiać na innowacje, które są w jej DNA. Jak to robić w realiach transformacji cyfrowej, o tym pisze Dominika Bettman." - dr Irena Eris

"Ja lubię słuchać tego, co mówią sami wybitni przywódcy. Dominika Bettman jest taką osobą – z ogromną praktyczną wiedzą o biznesie, ale też nadzwyczajną umiejętnością przekładania jej na język szczerej rozmowy o świecie i jego zmianach, o celach życiowych, wartościach i sensie przywództwa." - prof. Piotr Płoszajski

"Dominika Bettman jako liderka jest z pewnością w niedużej grupie wizjonerów i innowatorów w Polsce. To właśnie tacy przywódcy motywują innych do otwarcia się na możliwe przyszłości." - Zuzanna Skalska i Rafał Kołodziej

"Połączenie technologii, świadomego przywództwa i kobiecej mocy ma dla mnie twarz Dominiki Bettman. To ona namawia nas do odwagi i autentyczności." - Dorota Warakomska