Blog

Top 7 książek o porażkach – jak wyciągać wnioski z niepowodzeń i rozwijać się dalej

28.07.2025

Poznaj ranking najlepszych książek o porażkach i sztuce wyciągania wniosków z błędów. Sprawdź, jak znane osobistości radzą sobie z niepowodzeniami i zamieniają je w sukces.

 

Buntownicze Idee, Matthew Syed

Czy spotkanie skończyło się porażką?

Codziennie na całym świecie odbywają się miliony spotkań. Logika ich organizowania jest w pełni uzasadniona. Wiele umysłów jest bardziej efektywnych niż jeden umysł – pod warunkiem jednak, że te umysły są zróżnicowane. W ciągu ostatnich dwóch dekad czas spędzany przez menedżerów i pracowników na wspólnych działaniach wzrósł o ponad 50 procent. W tym momencie musimy zmierzyć się z otrzeźwiającą, choć rzadko wspominaną prawdą. Kolejne badania dowodzą, że spotkania są katastrofalnie nieefektywne. Jak powiedziała Leigh Thompson z Kellogg School of Management: „Spotkania są istotną przyczyną fatalnych rezultatów, nawet bardziej niż palenie jest przyczyną raka”. Thompson jest profesorką i zajmuje się zagadnieniem rozwiązywania sporów w organizacji i całe życie poświęciła na badania osądów grupowych. (…) Szybko dostrzegła znaczenie dynamiki dominacji. Kiedy jedna lub dwie osoby dominują, tłumi to wpływ innych osób w zespole, szczególnie introwertyków. Jeśli dominująca osoba jest liderem, sytuacja staje się jeszcze gorsza, a ludzie zaczynają po prostu powtarzać jej opinie. Buntownicze idee, nawet jeśli rodzą się w grupie, nie są wyrażane na głos. Profesor Thompson mówi: „Dowody sugerują, że w typowej czteroosobowej grupie dwie osoby przeprowadzają 62 procent rozmów, a w sześcioosobowej grupie trzy osoby przeprowadzają 70 procent rozmów. W miarę zwiększania liczebności grupy sytuacja ulega już tylko pogorszeniu”. Jest to tak powszechne zjawisko, że ma swoją nazwę: problem nierównomiernej komunikacji (ang. uneven communication problem).

W ramach jednego z eksperymentów zespół miał za zadanie zatrudnić menedżera spośród trzech kandydatów. Badacze zafałszowali atrybuty kandydatów w taki sposób, aby jeden z nich wydawał się wyraźnie lepszy od pozostałych. Był lepiej wykwalifikowany, miał zdecydowanie większe osiągnięcia, lepiej pasował do firmy. Naukowcy przekazali informacje na temat kandydatów komisji rekrutacyjnej, ale tu ukryty był haczyk. Każdy członek komisji otrzymał pakiet zawierający jedynie część informacji o trzech kandydatach. Zespół jako całość posiadał wszystkie informacje, ale każdy członek miał tylko ich część. Oznaczało to, że właściwa decyzja może zostać podjęta jedynie wtedy, gdy wszyscy podzielą się w pełni swoją wiedzą. Co się stało? Badane zespoły zawiodły na całej linii. Niemal żaden nie dokonał właściwego wyboru. To istotne odkrycie, ponieważ eksperyment opisywał sytuację, w jakiej znajduje się większość zespołów. Każda osoba może wnieść coś unikalnego i przydatnego (w przeciwnym razie po co byłaby w zespole?), ale zamiast wykorzystać to do podjęcia najlepszej decyzji przez całą grupę, zwykle pozwalamy na to, by tylko jedna osoba, działając na podstawie ograniczonych informacji, wyrażała swoje preferencje, wypaczając cały sens istnienia zespołu.

 

 

 

 

Dobre porażki, Amy Edmondson

Jakie środowisko pracy wybrać?

 

Czy kiedykolwiek pracowałeś w zespole, w którym naprawdę nie martwiłeś się, że inni źle o tobie pomyślą, jeśli poprosisz o pomoc lub przyznasz, że się myliłeś? W którym ludzie wzajemnie się wspierają i szanują, a także starają się dać z siebie wszystko? Jeśli tak, to prawdopodobnie nie bałeś się zadawać pytań, przyznawać do błędów i eksperymentować z niesprawdzonymi pomysłami. Moje badania wykazały, że bezpieczne środowiska pomagają zespołom uniknąć tych porażek, którym można zapobiec. Pomagają im również dążyć do porażek inteligentnych. Bezpieczeństwo psychologiczne zmniejsza bariery interpersonalne utrudniające właściwe ponoszenie porażek, dzięki czemu ludzie mogą z mniejszym strachem stawiać czoła nowym wyzwaniom. Umożliwia to podejmowanie prób i zdobywanie wiedzy nawet wtedy, gdy nam się nie powiedzie. Uważam, że właśnie to jest dobrym błądzeniem.

 

Nieperfekcjoniści, Robert McLean, Charles Conn

Porażka Quibi vs sukces TikToka

Quibi była jak spadająca gwiazda, której mogliście nie zauważyć. Ta platforma streamingowa z krótkimi filmami rozpoczęła działalność z wielką pompą w kwietniu 2020 roku, a już 1 grudnia tego samego roku została zamknięta. Na liście jej prestiżowych inwestorów znajdowały się takie firmy jak: Alibaba, Disney, Google, Goldman Sachs i 21st Century Fox.

 

Porażka Quibi – w czasie, gdy konkurencyjny TikTok, także oferujący krótkie materiały wideo, szybko się rozwijał – miała kilka przyczyn. Najważniejszą z nich był model biznesowy, zgodnie z którym to eksperci dokonywali wyboru kontentu, co okazało się mało atrakcyjne dla użytkowników. Popularność zyskał model przyjęty przez TikToka, polegający na wspomaganym przez AI wyborze dokonanym przez samych użytkowników; w pierwszym kwartale 2020 roku aplikację ściągnięto 315 milionów razy. Christian Stadler w swojej opinii po śmierci Quibi stwierdził: „Firma upadła, ponieważ jej kierownictwo nie chciało przyznać, że TikTok stanowił jej największą konkurencję”. Co wyróżniało TikToka i dlaczego to on stał się ogromnym zagrożeniem dla Quibi? Ponieważ wykorzystał inteligencję zbiorową swoich użytkowników, stosując w wyborze kontentu dostarczanego przez użytkowników wysoce wyspecjalizowaną AI, w przeciwieństwie do Quibi, polegającej na ograniczonej ofercie wybieranej przez ekspertów. Chińska firma produkująca gry komputerowe przyćmiła Hollywood i technologiczną elitę. W 2016 roku oferta TikToka składała się z 15-sekundowych materiałów wideo z muzyką, często z elementami tańca i wiralowym wyzwaniem. Młodzież z całego świata pokochała TikToka i zaczęła używać tej platformy w coraz bardziej kreatywny sposób. Swój sukces TikTok zawdzięczał doświadczeniu użytkownika i rozrywce na żądanie, dostosowanej do konkretnych zainteresowań poszczególnych osób. W tym celu wykorzystywane są wysoce zoptymalizowane algorytmy AI, które szybko opracowują profil każdego użytkownika. AI analizuje polubione materiały wideo, częstotliwość ich odtwarzania, klipy tylko szybko przejrzane i takie, które zostały udostępnione innym. Korzystanie z aplikacji jest analizowane w czasie rzeczywistym dzięki hasztagom, personom (typom użytkowników) oraz informacjom zwrotnym, które są następnie kojarzone z intensywnością zaangażowania dla różnych segmentów demograficznych. Algorytmy stosowane przez TikToka potrafią przewidzieć nowe trendy, zapewniając dostarczanie niekończącego się i wysoce atrakcyjnego strumienia materiałów wideo poprzez sterowanie ofertą rozrywki. Quibi była na straconej pozycji w starciu z platformą mediów społecznościowych, która mogła się natychmiast dostosowywać do społecznych zapotrzebowań. Ponadto nie mógł się sprawdzić model przychodów z płatnych subskrypcji w konkurencji z bezpłatnym serwisem finansującym się płatnymi reklamami.

Dodatkowo TikTok zaczął uzyskiwać przychody z przekierowywania użytkowników do sklepu online działającego w ramach aplikacji. Cztery lata po rozpoczęciu działalności, w 2021 roku, TikTok miał na całym świecie miliard aktywnych użytkowników miesięcznie. Dla porównania Instagram potrzebował ośmiu lat, aby to osiągnąć. Model stosowany przez TikToka cechuje natychmiastowe uczenie się na podstawie różnorodnych reakcji użytkowników oraz wykorzystanie interfejsu AI człowiek–maszyna w celu dostarczania kontentu. W tym nowym świecie korzystanie z inteligencji zbiorowej ma podstawowe znaczenie dla osiągnięcia sukcesu; staromodna wiedza ekspercka odgrywa drugorzędną rolę.

 

 

Metoda czarnej skrzynki, Syed Matthew

Strach przed porażką

Błędem jest strach przed porażką. Wcześniej przyjrzeliśmy się sytuacjom, w których uczestnicy albo ignorowali, albo ukrywali niepowodzenia. Perfekcjonizm jest w pewnym sensie zjawiskiem bardziej ekstremalnym. Perfekcjoniści spędzają tak wiele czasu na projektach i rozmyślaniu o strategii, że nie dają sobie okazji do działania. Kiedy po raz pierwszy wychodzą na jaw ich błędy, jest już za późno, by im zaradzić. Perfekcjonista tak bardzo się przejmuje, że sobie nie poradzi, że w ogóle nie podejmuje działania.

David Bayles i Ted Orland w książce Art and Fear (Sztuka i strach) przedstawiają historie nauczyciela ceramiki, który na pierwszych zajęciach oznajmił, ze podzieli uczniów na dwie grupy. Członkom pierwszej powiedział, że oceni ich za ilość: ostatniego dnia semestru przyniesie wagę i zważy naczynia, które zdążyli wykonać. Za dwadzieścia pięć kilogramów naczyń będzie przysługiwała ocena „A”, za dwadzieścia kilogramów – „B” i tak dalej. Drugiej połowie oświadczył, że zostaną ocenieni za jakość. Mają przynieść na ostatnie zajęcia jedno idealne naczynie. Eksperyment dał jednoznaczny rezultat: wszystkie naprawdę dobre naczynia pochodziły od grupy, która nastawiła się na ilość. Bayles i Orland piszą: „Wygląda na to, że osoby z grupy ilościowej przygotowywały naczynia jedno za drugim i uczyły się na błędach, podczas gdy grupa jakościowa zajmowała się głównie teoretycznymi rozważaniami nad perfekcją, a na koniec zajęć nie miała do zaprezentowania nic poza wydumanymi teoriami i stertą wyschniętej gliny”.

 

Pozytywna psychologia porażki, Paweł Fortuna

Jaka jest recepta na sukces?

Trafnie to ujął Thomas J. Watson, założyciel IBM: „Podać Wam receptę na sukces? To całkiem proste, naprawdę. Podwójcie tempo, w jakim doznajecie porażek”. Sukces i porażka są jak dwie strony tej samej monety. Większemu nominałowi po stronie triumfu odpowiada analogiczny ciężar klęski. Łatwy i tani sukces nie daje takiej satysfakcji jak ten poprzedzony serią nieudanych eksperymentów lub przekroczeniem własnej słabości.

 

Firma bez strachu, Amy Edmondson

Porażki, bezpieczeństwo psychiczne a innowacyjność

Badania wskazują, że istnieje zależność między bezpieczeństwem psychologicznyma innowacyjnością. Chi-Cheng Huang i Pin-Chen Jiang zebrali dane z ankiet przeprowadzonych wśród 245 członków 60 zespołów ds. badań i rozwoju (R&D) w kilku tajwańskich firmach technologicznych i na ich podstawie ustalili, że zespoły o wysokim poziomie bezpieczeństwa psychicznego osiągały lepsze wyniki od pozostałych. Jak tłumaczą badacze, przy braku bezpieczeństwa psychicznego członkowie zespołu byli mniej skłonni do dzielenia się pomysłami czy wiedzą z obawy przed odrzuceniem czy ośmieszeniem. Podkreślili szczególną wagę bezpieczeństwa psychicznego w zespołach R&D, ponieważ ich członkowie muszą ponosić ryzyko i mierzyć się z porażką, zanim osiągną sukces.

 

Czasem wygrywasz, a czasem się uczysz. Dla nastolatków, John C. Maxwell

Porażka to wielki ból

Mój przyjaciel Robert Schuller zapytał kiedyś: „Czego byś spróbował, gdybyś wiedział, że na pewno ci się uda?”. To świetne, inspirujące pytanie. Większość ludzi, gdy je słyszy, puszcza wodze fantazji i nagle odnajduje w sobie motywację, aby dążyć do swoich celów i jeszcze więcej ryzykować. Chciałbym ci zadać inne, równie ważne pytanie: „Czego się nauczysz, gdy coś ci się nie uda?”. Większość z nas chętnie opowiada o swoich marzeniach, mniej chętnie zaś poruszamy kwestie własnych ograniczeń. Ludzie zwykle nie chcą rozmawiać o swoich błędach i porażkach. Nie chcą się zastanawiać nad tym, co stracili. Myśl o niepowodzeniach wprawia ich w zażenowanie. Na pewno nieraz słyszałeś, jak ktoś – być może twoi rodzice – mówi: „Raz się wygrywa, a raz się przegrywa”. W tym stwierdzeniu kryje się przekaz: „Licz na wygraną, ale też licz się z porażką. Cokolwiek się wydarzy, będziesz musiał z tym żyć”. Cóż jest złego w tym stwierdzeniu? Otóż zwycięzcy tak nie myślą! Ludzie sukcesu podchodzą do porażki inaczej. Dla nich to nie jest coś, co się zamiata pod dywan. Oni nie uciekają przed niepowodzeniem. Nigdy nie powiedzą: „Czasem wygrywasz, a czasem przegrywasz”. Myślą raczej: „Czasem wygrywasz, a czasem się uczysz”. Doskonale rozumieją, że najcenniejsze życiowe lekcje odbiera się przy okazji porażek – trzeba tylko odpowiednio na nie spojrzeć.

 

Autor tekstu:

Paweł Jaczewski - w tym miejscu powinno być nudne bio, ale Paweł (jak to ma w zwyczaju) postanowił zrobić to inaczej. Paweł jest Menedżerem w Wydawnictwie MT Biznes z ponad 10-letnim doświadczeniem w sprzedaży i obsłudze klienta, ale tak między nami - dla Ciebie to nie ma żadnego znaczenia. Jest ekspertem w wyborze książek, aktywnie rozwija ofertę wydawnictwa, ale dla Ciebie to nadal nic nie znaczy. Czyta ponad 100 książek rocznie, dzięki czemu skutecznie wdraża najnowsze trendy w sprzedaży i budowaniu relacji z klientami - to nadal nic dla Ciebie nie znaczy. Co ma prawdziwe znaczenie dla Ciebie? Paweł, wybiera książki, które są wydawane w MT Biznes, ale zanim to zrobi solidnie "testuje" wiedzę z nich w biznesowej praktyce i opiniuje z innymi ekspertami w swoich dziedzinach. 

 

UWAGA: czytając książki, które poleca Paweł ryzykujesz, że dostaniesz podwyżkę, awans i osiągniesz sukces zawodowy. Przed pochłonięciem książki biznesowej skontaktuj się z Pawłem, bo każda książka niewłaściwie przeczytana zagraża Twojemu życiu zawodowemu lub zdrowiu.